W Oleśnicy zmarł mężczyzna, który przyjął szczepionkę przeciwko koronawirusowi. Na tę informację zareagowało Ministerstwo Zdrowia. Wiele jednak wskazuje na to, że mieszkaniec jednego z Domów Pomocy Społecznej zmarł z innego powodu.
Zgon mężczyzny został ujęty w rządowym raporcie dotyczącym niepożądanych odczynów poszczepiennych. NOP (niepożądane odczyny poszczepienne) to zaburzenie stanu zdrowia, które wystąpiło w okresie czterech tygodni po podaniu szczepionki.
W najnowszym raporcie znalazła się informacja, że 20 stycznia w Oleśnicy odnotowano zgon mężczyzny. Wskazano, że pacjent miał "gorączkę, spadek ciśnienia tętniczego, tachykardię, trzy razy wzywano Zespół Ratownictwa Medycznego".
Dodano, że pacjent nie był hospitalizowany, a zgon nastąpił w wyniku zatrzymania krążenia.
Na tę informację zareagowało już ministerstwo zdrowia. Do sprawy śmierci mężczyzny z Dolnego Śląska ustosunkował się rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
- Nie ma obecnie potwierdzenia, by śmierć była spowodowana COVID-19. Czekamy na ostateczną weryfikację przez lekarza zgonu pacjenta - powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Jak dodawał Andrusiewicz pacjent był osobą "bardzo schorowaną". Tłumaczył również, że "na razie mówimy o pewnym zbiegu czasowym zgonu i szczepienia".
Z wypowiedzi rzecznika wynika, że mógł to być po prostu niefortunny zbieg okoliczności, a ujęcie zgonu w raporcie jest stwierdzeniem faktu.
Sprawę bada prokuratura.
– Starszy mężczyzna, mieszkaniec jednego z Domów Pomocy Społecznej obszaru właściwości miejscowej Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy, zmarł następnego dnia po szczepieniu. Trwa jeszcze ustalanie przyczyn śmierci tego człowieka, zwłoki zostały skierowane do zakładu medycyny sądowej celem wykonania sekcji zwłok. Jej końcowe wyniki pozwolą na stwierdzenie, co było przyczyną zgonu – poinformował w rozmowie z portalem tvp.info rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Radosław Żarkowski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz