Nocne spotkanie Bielana i Kaczyńskiego z Hołownią może świadczyć o tym, że albo Hołowni "marzy się" przejście do opozycji albo kombinuje z PiS, bo jeśli czegoś nie zrobi, to jego kanapowa partyjka przejdzie do historii, a on sam wróci do prowadzenia "Mam talent".
Wynik wyborczy Hołowni w wyborach prezydenckich przewidziałem z dokładnością do jednego procenta. Dawałem mu sześć, a było około pięciu. Czyli nieco ponad 900 tysięcy głosów.
Powodem tak niskiego rezultatu było m.in. to, że oberwał cięgi za Tuska jako jeden z liderów obecnej koalicji rządzącej.
Poza tym słabe struktury terenowe i "szorstka przyjaźń" z PSL, które jakoś dychawicznie wspierało go w kampanii wyborczej.
I na dodatek miał konkurenta od "obywatelskości" - niejakiego Nawrockiego, królika z kapelusza Naczelnika z Żoliborza.
Quo vadis, marszałku?
By tego było mało, tak się przyspawał do stołka marszałka sejmu, że nie chce go oddać Czarzastemu.
A ten także chce by jego portret w przyszłości zawisł na ścianach budynku przy Wiejskiej, w galerii jego poprzedników.
Ale rozumiem Hołownię, dlaczego nie chce go oddać. Bo wtedy, o ile nie wejdzie do rządu, będzie zwykłym parlamentarzystą i to będzie gwóźdź do trumny projektu Polska 2050.
A to oznacza, dla niego, koniec kariery politycznej.
Chyba, że przejdzie do opozycji i odetnie się od Tuska.
Ba, będzie go atakował bo tylko tak ma szansę uratować siebie i to coś, co stworzył.
A Kaczyńskiemu w to graj.
Dostanie na tacy kolejną przystawkę do połknięcia, a przy okazji obali rząd Tuska i będąc na fali PiS wygra wybory i odzyska władzę.
Może da Hołowni wtedy jakieś ochłapy z pańskiego stołu na otarcie łez.
Jednak tak czy owak w obu wariantach jego los polityczny jest niepewny.
Myślę, że on sam nie wie, co w tej sytuacji robić.
Bo ma do wyboru: albo "pożre" go Tusk, albo Kaczyński.
A w takiej sytuacji powrót do show biznesu stoi przed nim otworem.
Jednogłośne absolutorium i brak wotum zaufania
Jako mieszkaniec, który naprawdę interesuje się sprawami gminy i ogląda wszystkie sesje, uważam, że Rada Miejska pokazała charakter i odpowiedzialność. Wstrzymanie się od przyznania wotum zaufania to nie akt złośliwości, tylko sygnał, że radni nie są od klepania wszystkiego, co burmistrz powie, tylko od kontrolowania i dbania o interes mieszkańców. Co ważne – radni jasno uzasadnili swoją decyzję, więc nikt nie może powiedzieć, że to było bez podstaw. Nie chodzi o robienie polityki, tylko o uczciwość wobec nas – mieszkańców. W końcu to rada ma patrzeć władzy na ręce. Brawo za odwagę i jasne pokazanie, że gmina jest najważniejsza. A swoją drogą – artykuł jest mocno stronniczy i wygląda na napisany przez sam Urząd Miasta albo na jego zlecenie, więc dobrze, żeby mieszkańcy znali też drugą stronę. Zachęcam wszystkich, żeby obejrzeli nagranie z obrad sesji i sami wyciągnęli wnioski.
Mieszkaniec Wielenia
11:20, 2025-07-02
Jednogłośne absolutorium i brak wotum zaufania
Art jednostronny pusany na zamówienie burmistrz. Autor zapomniał napisać że 2024 to kolejne kredy, bezprawne premie 3600zł co miesiąć, złozenie wniosku do Wód Polskich o drastyczne podwyżki wody, chęć nałożenia maksymalnych podwyżek podatku - najlepiej wszystko na maxa, podwyżka wynagrodzenie burmistrz na maxa, niechęć do naprawy drabiny w OSP
Obywatel
15:12, 2025-07-01
Jednogłośne absolutorium i brak wotum zaufania
To jakaś schizofrenia radnych😮
?
12:05, 2025-07-01
Skarbówka zlicytuje Twój majątek
tu komornik!
puk! puk!
10:10, 2025-05-14
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz