Kiedy Mao Tse Tung rozpętał w Chinach tzw. rewolucję kulturalną, najbardziej fanatyczną organizacją wcielającą w życie jego hasła z "Czerwonej Książeczki" byli hunwejbini. Ideowi i skrajnie brutalni młodzi czerwonogwardziści, dla których Wódz i jego słowo było dyrektywą do rozprawiania się z ludźmi, którzy nie pasowali do maoistowskiego wzorca komunistycznego człowieka. Bili, mordowali, ośmieszali w czasie trwających godzinami "samokrytyk": nauczycieli, naukowców, buddyjskich mnichów, wykładowców wyższych uczelni itd. Słowem, każdego kto zgrzeszył nawet "myślozbrodnią" lub nie był wystarczającą gorliwy w oddawaniu kultu Mao.
Dziś hunwejbinów już nie ma, ale to pojęcie weszło do języka potocznego jako synonim kogoś, najczęściej młodego, stosującego bezkompromisowe formy walki z wrogami politycznymi. W przypadku TVP Info na niwie medialnej.
Autorzy przekazów w tym kanale ze słowa uczynili broń, którą "zabijali" wszystkich tych, którzy nie pasowali do wzorca Polaka wymyślonego przez ich wodza, Jarosława Kaczyńskiego. Archaicznego, zakompleksionego, ksenofobicznego, a niekiedy wręcz rasistowskiego.
Obrywało się więc prawie wszystkim, nie tylko politykom z ówczesnej opozycji. Dostawały: kobiety walczące o swe prawa, nauczyciele niezgadzający się z wizją szkoły w wydaniu Czarnka, mniejszości seksualne, imigranci, aktorzy, dziennikarze z innych mediów itd. Mało jest grup społecznych, których hunwejbini z TVP nie wzięliby na celownik.
Sam nie wiem czy byli wyłącznie pasem transmisyjnym poleceń płynących z Nowogrodzkiej, czy w nadgorliwości swojej, ubiegali najskrytsze życzenia Naczelnika. Tak czy owak, szkód narobili wiele. Wielu ludzi skrzywdzili i dobrze, że już nie ma ich na wizji. Mam nadzieję, na zawsze.
Dlatego skrajną hipokryzją z ich strony jest nakładanie sobie męczeńskiej korony zdobytej w walce o "wolne media". Jeśli za ich rządów były one kiedykolwiek wolne, to były wolne od: tolerancji, obiektywizmu czy profesjonalnego warsztatu dziennikarskiego.
Sam fakt, że do tej "obrony" wykorzystują polityków PiS, ich dawnych mocodawców, świadczy o tym, że można wiele o nich powiedzieć, tylko nie to, że są dziennikarzami.
Jednogłośne absolutorium i brak wotum zaufania
Jako mieszkaniec, który naprawdę interesuje się sprawami gminy i ogląda wszystkie sesje, uważam, że Rada Miejska pokazała charakter i odpowiedzialność. Wstrzymanie się od przyznania wotum zaufania to nie akt złośliwości, tylko sygnał, że radni nie są od klepania wszystkiego, co burmistrz powie, tylko od kontrolowania i dbania o interes mieszkańców. Co ważne – radni jasno uzasadnili swoją decyzję, więc nikt nie może powiedzieć, że to było bez podstaw. Nie chodzi o robienie polityki, tylko o uczciwość wobec nas – mieszkańców. W końcu to rada ma patrzeć władzy na ręce. Brawo za odwagę i jasne pokazanie, że gmina jest najważniejsza. A swoją drogą – artykuł jest mocno stronniczy i wygląda na napisany przez sam Urząd Miasta albo na jego zlecenie, więc dobrze, żeby mieszkańcy znali też drugą stronę. Zachęcam wszystkich, żeby obejrzeli nagranie z obrad sesji i sami wyciągnęli wnioski.
Mieszkaniec Wielenia
11:20, 2025-07-02
Jednogłośne absolutorium i brak wotum zaufania
Art jednostronny pusany na zamówienie burmistrz. Autor zapomniał napisać że 2024 to kolejne kredy, bezprawne premie 3600zł co miesiąć, złozenie wniosku do Wód Polskich o drastyczne podwyżki wody, chęć nałożenia maksymalnych podwyżek podatku - najlepiej wszystko na maxa, podwyżka wynagrodzenie burmistrz na maxa, niechęć do naprawy drabiny w OSP
Obywatel
15:12, 2025-07-01
Jednogłośne absolutorium i brak wotum zaufania
To jakaś schizofrenia radnych😮
?
12:05, 2025-07-01
Skarbówka zlicytuje Twój majątek
tu komornik!
puk! puk!
10:10, 2025-05-14
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz