Głosowanie nad Pakietem Mobilności odłożone! Wniosek w tej sprawie złożył w poniedziałek formalnie europoseł z Wielkopolski Adam Szejnfeld.
Dzisiaj Antonio Tajani, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, podjął decyzję o wycofaniu z porządku obrad PE w Strasburgu głosowania nad tzw. Pakietem Mobilności.
- Bardzo się cieszę, że niekorzystne rozwiązania dla Polski, w szczególności dla polskich przedsiębiorców z sektora transportu, zostały zatrzymane - podkreśla eurodeputowany Adam Szejnfeld, który od początku obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego walczy z próbami ograniczania działalności polskich transportowców na europejskim rynku.
- Z punktu widzenia polskich transportowców największym problemem byłoby zastosowanie sztywnych przepisów - podobnych do tych o delegowaniu pracowników - do kierowców ciężarówek. Firmy musiałyby się zmierzyć z administracyjnym gąszczem przepisów w poszczególnych państwach UE. Szczególnie groźne byłoby to w krajach, którym najbardziej zależy na ograniczeniu konkurencji na rynku transportowym. Uporczywe kontrole i twarda egzekucja mogłyby w przyszłości skutecznie zniechęcać firmy do tego rodzaju działalności gospodarczej. Byłoby to ze szkodą dla samych firm, jak i ich pracowników. Koszty poniosłyby także i inne branże, i to nie tylko te związane z transportem, jak na przykład handel czy logistyka. Transport jest bowiem krwioobiegiem całej gospodarki - tłumaczy problem europoseł Adam Szejnfeld.
- Wielu eurodeputowanych z różnych krajów i frakcji politycznych krytykuje projektowane zapisy. Godne podkreślenia jest zaangażowanie z ramienia EPP pani poseł Elżbiety Łukaciejewskiej. Każdy z nas na swoim froncie działa w tej sprawie. Skutkiem tego do trzech propozycji legislacyjnych składających się na Pakiet Mobilności zgłoszono w sumie ponad 1600 poprawek. To dowód na istnienie głębokiego podziału w opiniach na temat tych dokumentów. Parlamentarne reguły, ale i zwyczaj nakazują w takim przypadku cofnięcie projektu do właściwej komisji, a nie poddawanie go głosowaniu na sesji plenarnej - dodaje eurodeputowany, odnosząc się do złożonego przez siebie wniosku, którego celem było zdjęcie z porządku głosowań w dniu dzisiejszym tego dokumentu.
- W tym miejscu należy złożyć gratulacje i podziękowania także polskim transportowcom, którzy skutecznie prezentują swoje racje w Brukseli, ale również mobilizują kolegów z innych krajów. Bez zbudowania szerokiego frontu przeciwko mnożącym się w Europie protekcjonizmom, za chwilę okazać się może, że Jednolity Rynek Europejski jest tylko i wyłącznie pustym hasłem bez żadnej treści. Na to pozwolić nie możemy! - zaznacza poseł Szejnfeld, który wielokrotnie spotykał się zarówno w Brukseli i Strasburgu, jak również w Polsce, na przykład w Poznaniu, z przedstawicielami organizacji reprezentujących przedsiębiorców i pracowników z branży transportu drogowego w naszym kraju.
- Polska ma jedną z największych flot transportowych w Europie. Dlatego nie ma żadnej przesady w stwierdzeniu, iż obecnie procedowane propozycje legislacyjne mają fundamentalne znaczenie dla przyszłości branży transportowej w naszym kraju. Jeśli znajdą się w nich rozwiązania niekorzystne dla Polski, wielu naszych przedsiębiorców być może będzie musiało wycofać się z europejskiego rynku - uważa eurodeputowany Szejnfeld.
hjehjehje15:48, 01.04.2019
3 0
Chyba go Miller oderwie od unijnej wypłaty. Co wtedy z Adasiem? 15:48, 01.04.2019