Jak twierdzą urolodzy jednym ze skutków przechorowania Covid-19 jest "covidowy penis". Infekcja ma powodować ograniczenie przepływu krwi do penisa.
O "covidowym penisie" w ostatnich dniach jest głośno na całym świecie. Dyskusję na ten temat rozpoczęła się w ostatnim odcinku programu "How to Do It. Sex Advice with Stoya and Rick".
Jeden z mężczyzn miał tam wyjawić, że zmaga się z wyjątkowym skutkiem przechorowania COVID-19.
- Wcześniej jego penis miał być "ponadprzeciętnych" rozmiarów, a w wyniku zachorowania w lipcu 2021 r., miał się zmniejszyć o blisko 4 cm - donosi serwis Medonet.
Urolodzy potwierdzają, że infekcja ma wpływ na męskie organy rozrodcze, a tzw. "covidowy penis" to jeden ze skutków przechorowania. Wskazują też, że w wyniku ograniczonego przepływu krwi, u niektórych pacjentów, może dochodzić o zaburzenia erekcji.
- Z kolei niewielkie badanie opublikowane w sierpniu 2021 r. wykazało, że niektóre osoby, które cierpiały na zaburzenia erekcji po infekcji COVID-19, miały cząsteczki wirusa w penisie. Autorzy badania napisali, że infekcja mogła ograniczyć przepływ krwi do penisa - podaje Medonet.
Serwis wskazuje także na kolejne badanie, tym razem wykonane przez naukowców z Miami, którzy przebadali próbki pobrane z penisów ozdrowieńców.
- Okazało się, że wykryty w tkankach SARS-CoV-2 odpowiadał za zaburzenia erekcji - tłumaczy portal.
Dr Charles Welliver, urolog i dyrektor ds. zdrowia mężczyzn w Albany Medical College tłumaczy, że istnieją sposoby leczenia tej przypadłości.
Jak wskazał w rozmowie z magazynem Slate pomóc mogą... pompki erekcyjne do penisów. Urządzenie to ma być bardziej skuteczne od leków i pobudzać przepływ krwi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz