Wygląda na to, że upada argument, iż dzięki "500 Plus" w Polsce będzie się rodzić więcej dzieci. Efekt programu zaznaczył się jedynie w 2017 roku, kiedy urodziło się 401 tysięcy maluchów, a więc niecałe 20 tysięcy więcej, niż w roku 2016. Ale nawet wówczas liczba urodzeń pierwszych dzieci spadła, przybywało jedynie drugich i trzecich.
Rok 2018 w skali kraju zakończył się wynikiem 388 tysięcy urodzeń żywych i był gorszy od poprzedniego o 14 tysięcy.
Bardzo kosztowny, prodemograficzny z założenia program, który miał poprawić współczynnik dzietności kobiet, niczego nie poprawił. Nie spowodował nawet osiągnięcia poziomu urodzeń z 2010 roku, który wynosił 413 tysięcy, nie mówiąc już o 550 tysiącach z początku transformacji w 1990 roku.
"Myślę, że możemy już zacząć mówić o tym, że mamy baby boom. I to jest ten cel, na który czekaliśmy" - powiedziała dwa lata temu premier Beata Szydło.
No i teraz wyszło szydło z worka. Najdroższe w III RP.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz