Zamknij

Katastrofą dla polskich rolników będzie blokada eksportu na Ukrainę

15:28, 23.02.2024 Antoni Styrczula Aktualizacja: 15:29, 23.02.2024
Skomentuj

Taką możliwość zapowiedział niedawno Zełenski w odwecie za blokady rolników na przejściach granicznych z Ukrainą. Już teraz polscy producenci mleka i produktów mlecznych dostają informacje od swych ukraińskich partnerów o ewentualnym wstrzymaniu zakupu ich produktów. Możemy mieć zatem wet za wet, a to źle nie tylko dla dwustronnych stosunków politycznych, ale także dla samych rolników i firm przetwórstwa mleka.

Miliard euro eksportu

Nasz eksport produktów spożywczych na Ukrainę był wart w ubiegłym roku ok. miliarda euro. Największy w nim udział mają warzywa. Produkty mleczarskie i mleko zajmują ok. jedenastu procent wolumenu eksportu z wartością stu ośmiu milionów euro. Jego zablokowanie byłoby dla polskich rolników i przetwórców prawdziwą katastrofą bo nie da się, w krótkim czasie, poszukać nowych rynków zbytu.

Nie wiem czy to dociera do liderów rolniczych strajków odpowiedzialnych za blokady przejść granicznych z Ukrainą oraz wysypywanie ukraińskiego zboża z wagonów jadących tranzytem do Niemiec. Bo od kwietnia ubiegłego roku Polska go nie importuje.

Blokady niczego nie rozwiązują

By było jasne - jestem za tym by polskie rolnictwo było opłacalne oraz wydajne. Ekologiczne też. Dlatego rozumiem rolnicze protesty przeciwko "zielonemu ładowi". Ale co wspólnego z nim ma Ukraina walcząca o przetrwanie, także ekonomiczne. To nie Kijów wprowadzał "zielony ład" a Bruksela.

Rozumiem też ich obawy, że całkowite otwarcie granic dla ukraińskiej żywności, znacznie tańszej od polskiej, może spowodować jego upadek. Nie tylko w Polsce, ale całej Unii Europejskiej. Jednak blokady na granicy tego problemu nie rozwiążą, ale - jak widać po sygnałach z Kijowa - mogą go tylko pogłębić. A polscy rolnicy i przetwórcy dostaną po kieszeni dwukrotnie. Ze strony Ukrainy i Unii Europejskiej. Oczywiście można powiedzieć, że Zełenski blefuje, że to tylko forma nacisku negocjacyjnego. A jeśli nie blefuje i blokada stanie się faktem? Co wtedy?

Tylko rozmowy

Realny problem i obawy polskich oraz europejskich rolników mogą tylko rozwiązać rozmowy. Trudne być może i przykre. Bo Ukraińcy muszą zrozumieć, że mamy prawo chronić własny rynek, a polscy rolnicy, że embargo na ukraińską żywność to broń obosieczna. Polska i Ukraina muszą wreszcie wypracować stosunki partnerskie także w wymianie towarowej. Oparte na bilansie, korzystnym dla obu stron.

Kochajmy się jak bracia, ale liczmy się z kalkulatorem w ręku.

(Antoni Styrczula)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%