7 listopada prezydent Karol Nawrocki zrobił to, co w Polsce wychodzi nam z zadziwiającą łatwością - powiedział nie tam, gdzie od dawna dojrzewało piękne tak. Weto wobec ustawy o utworzeniu Parku Narodowego w Dolinie Dolnej Odry nie było zwykłym ruchem administracyjnym. To jak zdmuchnięcie świecy, którą przez dwa lata podtrzymywali przy życiu ludzie wierzący, że tym razem się uda.A miało się udać. To miał być ten park - pierwszy od dwudziestu czterech lat nowy park narodowy w Polsce. Symbol, że wciąż potrafimy coś chronić, zanim zdążymy to wyciąć, zabetonować albo sprzedać pod „inwestycję z widokiem na naturę”. Dolina dolnej Odry była gotowa. Przyroda nie potrzebowała cudów, wystarczył podpis.
Projekt był wzorowo obywatelski - zrodzony z lokalnej energii, poparty przez samorządy trzech gmin, dwóch powiatów i Sejmik Województwa Zachodniopomorskiego. Rzadki przypadek, gdy polityka odłożyła topory, a zamiast szukać konfliktu, postanowiła poszukać sensu. To właśnie w takich chwilach człowiek zaczyna wierzyć, że państwo może działać z głową i sercem jednocześnie.
Dla mnie ta decyzja jest podwójnie bolesna. Jako członek Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa - z rekomendacji klubu KO - zajmowałem się tą ustawą. Dwa lata pracy, setki konsultacji, dziesiątki godzin spotkań z naukowcami, ekologami, lokalnymi władzami… wszystko to trafiło do szuflady z napisem „nie, bo nie!”.
Nie było żadnych danych, które usprawiedliwiałyby weto. Żadnych argumentów, faktów, ekspertyz, które wskazywałyby, że park to zagrożenie, a nie szansa. Przeciwnie - eksperci podkreślali, że Międzyodrze to jeden z najmniej konfliktowych a jednocześnie najbardziej unikatowych obszarów przyrodniczych w kraju. Bez przemysłu, bez presji inwestycyjnej, z ogromnym potencjałem dla turystyki, edukacji i ochrony różnorodności biologicznej. Z gospodarczego punktu widzenia - to jeden wielki nieużytek, który mógłby stać się wizytówką zrównoważonego rozwoju. Po drugiej stronie granicy od dawna istnieje Nationalpark Underes Odertal i nikomu to nie przeszkadza, a wręcz przynosi korzyści.
A jednak nie. Zamiast racjonalności - polityczny kaprys. To takie nasze swojskie myślenie gdzie rozum przegrywa z uprzedzeniem, wspólnota z kalkulacją, a przyszłość z krótkim terminem sondaży.
Można wzruszyć ramionami i powiedzieć: „No cóż, Polska”. Ale właśnie tu tkwi problem. Nie cóż, tylko ”ileż można?”. Ile razy jeszcze pozwolimy, by decyzje o wspólnym dobru zapadały za zamkniętymi drzwiami, wbrew faktom, wbrew ludziom, wbrew naturze?
Park Narodowy Doliny Dolnej Odry miał być dowodem, że potrafimy wyjść poza schemat. Że można inaczej - mądrzej, ciszej, z myślą o tych, którzy przyjdą po nas. Został żal. I świadomość, że w Polsce wciąż łatwiej zablokować park narodowy, niż wyciąć las pod kolejną halę magazynową.
Niebezpieczna sytuacja na przejeździe kolejowym!
A to kicha!
pkp
13:20, 2025-09-26
Pomóżmy małej Agatce! Liczy się każde wsparcie!
W imieniu rodziców Agatki, bardzo prosimy o pomoc 🙏 Dziękujemy redakcji Fakty Piskie za tak wspanialy artykuł.
Monika
17:04, 2025-08-13
Jednogłośne absolutorium i brak wotum zaufania
A u nas w Trzciance wręcz odwrotnie, wszyscy kochają burmistrza a Rada Miejska przyklaskuje mu i z wiernym posłuszeństwem patrzy w oczka szefa. Tylko jakieś plotki o długu ktoś rozsiewa......aaa, to Ci z Wielenia😮
Hi, HI
07:37, 2025-08-01
Jednogłośne absolutorium i brak wotum zaufania
Jako mieszkaniec, który naprawdę interesuje się sprawami gminy i ogląda wszystkie sesje, uważam, że Rada Miejska pokazała charakter i odpowiedzialność. Wstrzymanie się od przyznania wotum zaufania to nie akt złośliwości, tylko sygnał, że radni nie są od klepania wszystkiego, co burmistrz powie, tylko od kontrolowania i dbania o interes mieszkańców. Co ważne – radni jasno uzasadnili swoją decyzję, więc nikt nie może powiedzieć, że to było bez podstaw. Nie chodzi o robienie polityki, tylko o uczciwość wobec nas – mieszkańców. W końcu to rada ma patrzeć władzy na ręce. Brawo za odwagę i jasne pokazanie, że gmina jest najważniejsza. A swoją drogą – artykuł jest mocno stronniczy i wygląda na napisany przez sam Urząd Miasta albo na jego zlecenie, więc dobrze, żeby mieszkańcy znali też drugą stronę. Zachęcam wszystkich, żeby obejrzeli nagranie z obrad sesji i sami wyciągnęli wnioski.
Mieszkaniec Wielenia
11:20, 2025-07-02
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu faktyct.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz